Powidła śliwkowe były nam potrzebne do przekładania słodkiego biszkopta. Pewna doświadczona pani domu poleciła nam przepis idealny jako kwaskowa warstwa do słodkich tortów.
POWIDŁA ŚLIWKOWE do ciast i nie tylko
2,30 kg śliwek (bez pestek i robaczywek będą 2 kg)
0,5 szklanki cukru (lub więcej w zależności od smaku)
1 łyżeczka cynamonu
Śliwki przeciąć , wyjąć pestki, odrzucić śliwki uszkodzone. Włożyć do naczynia żaroodpornego i wstawić na około 30 min do gorącego (ustawionego np. na 180 stopni) piekarnika żeby puściły sok. Wymieszać je co najmniej raz. Następnie przełożyć całość do garnka, dorzucić cynamonu i odparować, aby były gęste. Pod koniec gotowania dorzucić cukier i wymieszać do rozpuszczenia. Spróbować, czy poziom słodyczy nam odpowiada. Gotować jeszcze jakiś czas. Gęste i gorące przełożyć do słoików, postawić na zakrętkach do ostygnięcia.
Podana ilość starcza na około 4 - 5 słoiczków od dżemu. Wyczynowcy robią z tego nawet 3 słoiki. Stanie i mieszanie śliwek przez prawie godzinę, tak by się nie przypaliły i nie przywarły do dna, umili lektura lekkiej książki. Polecamy wydania kieszonkowe, by lewa ręka nie odpadła zbyt szybko. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz